Aktualności,  Artykuły,  Wydarzenia

Rozważania o adoracji Najświętszego Sakramentu cz.5

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Tuchów
o. Zbigniew Bruzi CSsR

Czego mogę spodziewać się po adoracji? SPRAWIEDLIWOŚCI

Z pierwszego listu św. Jana Apostoła 28-29: „Teraz właśnie trwajcie w Nim, dzieci, abyśmy, gdy się zjawi, mieli w Nim ufność i w dniu Jego przyjścia nie doznali wstydu. Jeżeli wiecie, że jest sprawiedliwy, to uznajcie również, że każdy, kto postępuje sprawiedliwie, pochodzi od Niego.”

Nikomu chyba specjalnie nie trzeba tłumaczyć, czym jest sprawiedliwość. Każdy z nas ma poczucie sprawiedliwości. Wyrabiamy je w sobie tym bardziej, gdy czujemy, że spotyka nas niesprawiedliwość. I wtedy może tym bardziej za sprawiedliwością tęsknimy. Oczywiście nie wolno nam zapomnieć, że sprawiedliwość nie ogranicza się jedynie do nas, że to nam się ona należy, ale jesteśmy do niej zobowiązani również w odniesieniu do naszych bliźnich.

Zdajemy sobie sprawę również z tego, jak w dzisiejszym świecie sprawiedliwości brakuje, jak jest ona wykorzystywana nawet do tego, by jedni drugich wykorzystywali. I tu nie warto zatrzymywać się na samym roztrząsaniu problemu i użalaniu się nad sobą czy innymi, że dotknęła nas niesprawiedliwość, ale czynić wszystko, aby tę wspaniałą i ogromnie potrzebną cnotę w sobie wyrabiać i poprzez to, przyczyniać się, aby dla innych stać się dobrym przykładem i zachętą do podobnych działań.

I znowu chcemy zobaczyć, że adoracja jest wspaniałym czasem uczenia się tej umiejętności. Nauczyciel, którym jest Chrystus w Najświętszym Sakramencie uczy nas tutaj swoim przykładem. Warto więc iść na adorację, aby wpatrując się w Chrystusa przypominać sobie to wszystko, co On uczynił, by pokazać nam, jak bardzo sprawiedliwym wobec nas jest Pan Bóg.

Może nieraz sprawiedliwość Pana Boga postrzegamy jako narzędzie, którym my sami chcemy odpłacić naszym winowajcom. Nie mogąc uczynić to sami, bo czujemy się chociażby za słabi wobec naszych przeciwników, czy krzywdzicieli, zrzucamy, może nawet wymuszamy odpłacenie im za nasze krzywdy na Pana Boga. Samo powiedzenie: Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy, dużo mówi o takim podejściu.

Jednak nie tego uczymy się na adoracji. Tu widzimy przede wszystkim Chrystusa, który jest wierny zawartemu z nami przymierzu. Eucharystia jest znakiem i pamiątką tego przymierza, którego nie jest w stanie zerwać nawet nasz największy grzech. By zrozumieć do czego zobowiązał się Pan Bóg, wchodząc w przymierze z nami, warto odwołać się do starotestamentalnej opowieści o Abrahamie, z którym Pan Bóg takie przymierze zawarł. Znakiem zawarcie tego układu było dość oryginalne i ciekawe wydarzenie. Otóż Abraham wziął kilka zwierząt i ptaków, porozcinał je i ułożył w dwóch rzędach. Następnie słyszymy w tej biblijnej opowieści, że między tymi rozciętymi połowami zwierząt przesunął się słup ognia, który symbolizował samego Pana Boga (por Rdz 15, 7-21).

To był jeden ze sposobów zawierania przymierza u starożytnych ludów. Kontrahenci, przechodzili przez taki tunel i patrząc na pozabijane i porozcinane zwierzęta, mieli sobie uświadomić wagę zawartego układu, którego nie tylko nie można było lekceważyć, ale przede wszystkim nie wolno było zerwać. W przeciwnym razie, skazywali siebie na podobny los, jak te zwierzęta.

I właśnie Eucharystia pokazuje nam, że Pan Bóg wobec naszej niewierności, sam na siebie bierze odpowiedzialność za zerwane przez nas przymierze. On nie chce narażać nas na śmierć, ale sam się jej poddaje, aby nam dać życie. W Eucharystii bowiem mamy pamiątkę Chrystusowej śmierci, która była poniesieniem konsekwencji za grzech, jaką jest właśnie śmierć.

Widzimy więc, że Boża sprawiedliwość przekracza tu nasze wyobrażenia. On nie tylko jest wierny, ale wobec naszej niewierności, bierze ją na siebie i ponosi jej konsekwencje.

Na adoracji zadziwiamy się takim zachowaniem Pana Boga. Z tego zadziwienia winien rodzić się wniosek, ze skoro tak Pan Bóg postępuje wobec nas, to nie tylko, że nie będę nadal wystawiał Go na coś takiego, ale również sam będę starał się ten przykład sprawiedliwości wprowadzać w życie w odniesieniu do bliźnich.

Jeśli ktoś chce pożyczyć od ciebie płaszcz, oddaj mu i suknię. Chce żebyś szedł z im tysiąc kroków idź dwa tysiące (por Mt 5, 38-42).

Tak działa Pan Bóg wobec nas. Dlaczego my, Jego wyznawcy, mielibyśmy postępować inaczej? Potrzebujemy jednak tego się uczyć. Przyjście do Jezusa, może nawet po trudnym doświadczeniu niesprawiedliwości, przedstawienie mu całej swojej sytuacji, nawet powiedzenie jak bardzo czujemy chęć odwetu, będzie początkiem odrzucenia postawy całkowicie niechrześcijańskiej, po to, aby czynić tak, jak uczy nas Chrystus.

Oto jak bardzo potrzebna nam jest adoracja, abyśmy ucząc się sprawiedliwości, mogli ją zaprowadzać tam, gdzie Pan Bóg nas postawił i nas posyła. Amen.

Modlitwa:
Panie Jezu,
Tak często domagam się sprawiedliwości
Ale dla siebie.
Tak często zapominam, że mam być sprawiedliwy.
Na Twój wzór.
Amen.

EnglishFrenchGermanItalianPolish