
Pożegnanie Ojca Świętego Franciszka
„Śmierć nie jest końcem, lecz bramą. Przez nią wchodzimy do domu Ojca.” – św. Augustyn
Z głębokim smutkiem, ale i z wiarą w życie wieczne, przyjęliśmy wiadomość o śmierci Papieża Franciszka — wiernego sługi Chrystusa i następcy Św. Piotra, który z oddaniem prowadził Kościół Święty przez trudne czasy współczesnego świata. Służył ludziom jako Ojciec Święty przez dwanaście lat swego pontyfikatu.
„Odszedł ten, który nauczał, że Kościół ma pachnieć owcami. Teraz sam stanął twarzą w twarz z Dobrym Pasterzem.”
Urodzony jako Jorge Mario Bergoglio 17 grudnia 1936 roku w Buenos Aires, w Argentynie, od najmłodszych lat uczył się prostoty, miłości do bliźnich i wrażliwości na ubogich. Wstąpiwszy do Towarzystwa Jezusowego, całe swoje życie oddał służbie Ewangelii i drugiemu człowiekowi. Jego pasterskie serce biło zawsze najmocniej dla tych, którzy byli zapomniani, wykluczeni i cierpiący.
Wybór kardynała Bergoglia na papieża w 2013 roku był dla świata znakiem nadziei. Jako pierwszy papież z Ameryki Łacińskiej oraz pierwszy Jezuita na tronie Piotrowym, przyjął imię Franciszka, wskazując na swoje pragnienie życia w duchu ubóstwa, pokoju i troski o stworzenie. Przez cały swój pontyfikat nieustannie nawoływał do miłosierdzia, dialogu i budowania mostów, a nie murów.
Ojciec Święty Franciszek był głosem sumienia dla świata: wzywał do opieki nad naszym wspólnym domem w encyklice Laudato si’, przypominał o niezbywalnej godności każdego człowieka w Fratelli tutti i ukazywał piękno Bożego miłosierdzia w Misericordiae vultus. Jego otwarte serce obejmowało wszystkich — bez względu na pochodzenie, status czy wiarę.
Dziś, kiedy odchodzi do Domu Ojca, dziękujemy Bogu za dar jego życia, za jego świadectwo pokory, odwagi, niezłomnej wiary i nadziei. Wierzymy, że Pan, któremu wiernie służył, przyjął go do swojej chwały i powitał słowami: „Dobrze, sługo dobry i wierny, wejdź do radości twego Pana.” (por. Mt 25,23)
Niech św. Franciszek z Asyżu, którego duchem tak bardzo żył i któremu ufał, wyjdzie mu na spotkanie. A my, jako wspólnota parafialna, trwajmy w modlitwie, polecając Bogu duszę naszego ukochanego Ojca Świętego.
Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie,
a światłość wiekuista niechaj mu świeci.
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym Amen.
