Św. Rita i Św. Charbel – nasi orędownicy
Umbryjska Cascia od wieków przyjmuje rzesze pielgrzymów i jest świadkiem licznych cudów dokonywanych za wstawiennictwem świętej od spraw beznadziejnych – skromnej zakonnicy, a wcześniej oddanej żony i matki – Rity.
Nasza parafia również dwudziestego drugiego dnia każdego miesiąca oddaje Jej cześć i błaga o wstawiennictwo u Boga w sprawach trudnych i po ludzku beznadziejnych.
Maj jest miesiącem, w którym szczególnie powierzamy się opiece tej wspaniałej Świętej. Właśnie 22 maja 1457 r. Rita zmarła w opinii świętości i po latach została wyniesiona na ołtarze dzięki wielu cudom, które miały miejsce za jej wstawiennictwem.
Zwracają się do św. Rity o pomoc ludzie dotknięci ciężkimi doświadczeniami, problemami małżeńskimi, matki – także te oczekujące potomstwa czy mające problem z poczęciem dziecka, ale również osoby poniżane, samotne, chore na raka i ranne. Dzięki Ricie wiele małżeństw wybaczyło sobie zdradę małżeńską, wielu podjęło terapię antyalkoholową, a kobiety, które przez lata roniły, urodziły zdrowe dzieci. (źr. „Niedziela.pl)
Za przyczyną Świętej rozwiązują się sprawy, po ludzku sądząc, nie do rozwiązania, a współcześni ludzie uczą się od niej życia w cierpieniu i pokorze, uczą się miłosierdzia i przebaczenia. Były to bowiem charakterystyczne przymioty tej pięknej postaci.
Dla dzisiejszych, podobnie jak i dla współczesnych sobie czcicieli, Rita jest najprawdziwszym człowiekiem i prawdziwą świętą. Cieszymy się, że i my mamy w naszym Niebocku takie małe Casci, i że możemy się zawsze zwracać do naszej dobrej Wspomożycielki.
Kultywowane co miesiąc nabożeństwo do Św. Rity zaowocowało przybyciem do naszej parafii kolejnych relikwii także ważnego w Kościele Katolickim Świętego, który choć wcześniej był nam mało znany, to od jakiegoś czasu wiemy o Nim coraz więcej i modląc się do Św. Rity, zwracamy się także do Niego. Chodzi tutaj o postać Św. Charbela.
Św. Charbel ma swoje wspomnienie w naszym Kościele Katolickim 28 lipca. Był on cichym, ale głęboko oddanym modlitwie mnichem i pustelnikiem z Annaja w Libanie. Charbel w swojej pustelni przez 23 lata mieszkał w bardzo małej skromnej celi. Jadł nieduży posiłek tylko raz dziennie o godzinie 14:00. Sypiał maksymalnie 5 godzin i resztę czasu poświęcał modlitwie i kontemplacji. Mnich zmarł w Wigilię 24 grudnia 1898 r. Po pogrzebie Charbela, Jego grób emanował nadnaturalnym światłem, a ciało nie posiadało oznak rozkładu i wydobywała się z niego dziwna ciecz o przyjemnym zapachu, znana dziś jako olej św. Charbela. Przy Jego grobie zdarzyło się wiele cudów i uzdrowień. W 1950 r. kilku mnichów odwiedziło pustelnię św. Charbela i zrobiło sobie zdjęcie. Ku ich wielkiemu zaskoczeniu na zdjęciu obecny był także nieżyjący od 52 lat Święty Mnich. Dzięki temu wydarzeniu mamy Jego jedyny wizerunek.
Mamy go także w naszym Kościele w pobliżu wizerunku Świętej Rity i co miesiąc zanosimy modlitwy również za Jego wstawiennictwem, zwracając się do Niego naszą parafialną pieśnią.