U kresu Wielkiego Postu…
Okres Wielkiego Postu szybko zbliża się do końca… Wykorzystajmy te nadchodzące dni na refleksję i przemyślenia, aby zrozumieć, co w naszym życiu jest naprawdę ważne.
Niech te ostatnie dwa tygodnie będą czasem intensywnego życia duchowego, okazją do zerwania z grzechem i walki z własnymi słabościami. Niech przyniosą nam prawdziwe nawrócenie do Boga.
We wszystkie wydarzenia naszego życia wchodzi Pan Bóg — zarówno w te dobre, jak i w te, o których chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć. Zapytajmy więc siebie teraz, już niemal u kresu Wielkiego Postu: Czy zawsze odkrywamy Pana Boga w wydarzeniach naszego życia? Czy może jest tak, że w naszej codzienności często przeżywamy wielki post od Pana Boga, a On sam wydaje się nam odległy, daleki i nieobecny?
Każdemu człowiekowi potrzebny jest ten czas zadumy i zatrzymania, potrzebna jest zarówno Środa Popielcowa jak i Wielki Piątek, aby dojść do Poranka Wielkanocnego. Cały Wielki Post jest po to, aby człowiek zmierzył się z tym wszystkim, co składa się na jego życie, aby otworzył oczy i upewnił się, że Bóg z nim jest… Jest także w jego własnej drodze krzyżowej.
Azymut na Jezusa można odkryć w słowach Benedykta XVI o prawdziwym nawróceniu:
„Apel o nawrócenie obnaża bowiem i demaskuje łatwą powierzchowność, jaka bardzo często cechuje nasze życie. Nawrócić się – znaczy zmienić kierunkowskazy drogi życia, ale nie przez nieznaczną poprawę, lecz przez prawdziwą i właściwą zmianę kierunku marszu. Nawrócenie się to pójście pod prąd, gdzie «prądem» jest powierzchowny, niekonsekwentny i złudny styl życia, który często nas pociąga, dominuje nad nami i czyni nas niewolnikami zła lub co najmniej więźniami moralnej przeciętności. Nawrócenie natomiast ma na celu ukazanie wysokiej miary życia chrześcijańskiego, zawierza nas żywej i uosobionej Ewangelii, którą jest Jezus Chrystus. To Jego osoba jest ostatecznym celem i głębokim sensem nawrócenia, to On jest drogą, którą wszyscy mamy podążać w życiu, pozwalając, by oświeciło nas Jego światło i wspierała Jego siła, która porusza nasze kroki.” (17 lutego 2010 r.)
Warto do tego tekstu wracać, a każde słowo w nim jest niezwykle ważne i mobilizujące do pracy.