Wielki Czwartek
A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego». (Łk. 2, 41-51)
W liturgii Wielkiego Czwartku dziękowaliśmy Panu Jezusowi za dwa szczególne dary: Sakrament Eucharystii i Sakrament Kapłaństwa. Sakramenty te uczynił Jezus z miłości, by móc ciągle żyć w swym kościele, a także po to, byśmy my jako ludzie wzajemnie się kochali i wspierali: „Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem.” (J. 13, 14-15).
Wieczorem w kościele odprawiona została Msza Wieczerzy Pańskiej, rozpoczynająca Triduum Paschalne. Przed jej rozpoczęciem przedstawiciele parafii i służby liturgicznej złożyli na ręce księży podziękowania za ich kapłańską posługę i za to, że są dla nas żywym głosem Ewangelii.
W czasie Mszy, przy dźwiękach dzwonów i organów, wyśpiewano „Chwała na wysokości Bogu”. Po zakończonym śpiewie organy i dzwony zamilkły aż do Liturgii Słowa w Wielką Sobotę.
Na koniec Wieczerzy Pańskiej, Najświętszy Sakrament został przeniesiony do Ciemnicy, gdzie będzie adorowany do późnych godzin nocnych i przez cały Wielki Piątek. Na zakończenie Liturgii kapłani zdjęli z ołtarza mszał i obrusy. Tabernakulum zostało otwarte i puste, zgasła też wieczna lampka.
Modlitwa na Wielki Czwartek. (1887r.)
Mój Boże! jakże wielka jest miłość Twoja dla ludzi, jaką nas ukochałeś do śmierci! Tak wiele wycierpiałeś przez nas i dla nas na ziemi, a jednak, kiedy nadeszła godzina odejścia do chwały Ojca Twojego, chciałeś o Panie między nami pozostać i pod tajemniczą chleba postacią dałeś nam Ciało i Krew Swą Przenajświętszą, aby nam była na ukojenie tęsknoty i ugaszenie pragnienia. 0 Jezu mój najdroższy! Upadam z wdzięcznością na kolana przed Tobą i dobroć Twą uwielbiając, błagam Cię, racz sprawić, aby serce moje godnym się stało przyjęcia tego anielskiego chleba! Bądź mi pomocą w zasłużeniu na szczęście uczestniczenia w tej świętej wieczerzy do jakiej zawezwałeś Twych uczniów i naucz mnie naśladować tę miłość i osobliwszą pokorę, jakiej tak wielki przykład nam dałeś. O Jezu pochylony u stóp Apostołów, strzeż duszę moją od wszelkiej wyniosłości pychy; stłum we mnie chęć każdą do szukania dla siebie pomiędzy ludźmi pierwszeństwa. Niechaj pamięć upokorzenia Twojego zatrze w mym sercu fałszywe pojęcie o mojej nad innymi wyższości i niech mnie zachęci do niesienia posług nie tylko rodzicom, którym miłość i uszanowanie należy się ode mnie, ale każdemu, kto zażąda mojej usługi. Nie dopuść tego mój Jezu, żebym się kiedy miał od biednych usuwać i lekceważyć tych, którym Ty w osobach Swych uczniów nogi dziś umywałeś; ale owszem, niech staję przed ludźmi z tak cichym i pokornym sercem, aby się nikt do niego nie wahał zapukać i każdy biegł do nie z ufnością, a ja sam, abym się żadnego uniżenia nie lękał, gdy w Imię Twoje zażąda go kto ode mnie. O Panie! Panie! Pamiętaj o mnie, jak o Swych uczniach myślałeś, gdyś im przy tej wieczerzy dawał nauki, jak żyć mają pomiędzy ludźmi na świecie po Twoim od nich odejściu. Wlej także i w moje serce odwagę w trudnych okolicznościach życia i w zwyciężaniu wszystkich złych popędów i wad, jakie odzywają się we mnie, daj mi cierpliwość do zniesienia z pogodą i pokojem wszystkiego, co na mnie lub na ukochanych moich dopuścisz; wzmacniaj we mnie ufność bez granic w Twoją ojcowską opiekę; daj mi pożądać i pragnąć w całym życiu Ciała i Krwi Twojej Przenajświętszej i nie odmawiaj mi tego chleba żywota w ostatniej mojej godzinie, ażebym nim posilony cieszył się spełnieniem obietnic Twoich mój Jezu. Amen.