KIERMASZ ŚWIĄTECZNY
Dobroć, to jedyna inwestycja, na której nie sposób stracić.
Na operacje i leczenie Aleksandra Wojciechowskiego
Jego kości łamały się, zanim jeszcze przyszedł na świat – gdy powinien być bezpieczny w brzuchu mamy… Olek urodził się z przebytymi złamaniami. Razem z nim przyszła na świat okrutna choroba, która zabrała naszemu synkowi zdrowie i normalne dzieciństwo.
Olek cierpi na wrodzoną łamliwość kości typu 3 – rzadką chorobę genetyczną. Ma uszkodzony gen, kodujący kolagen, przez co jego kości są kruche jak porcelana i łamią się jak zapałki, mogą się złamać przy byle dotyku, samoistnie podczas snu czy przy zwykłych codziennych czynnościach. Chcielibyśmy, aby nasz synek miał szczęśliwe dzieciństwo, aby mógł żyć w miarę normalnie, mimo tej strasznej choroby. Wierny jednak, że aby tak się stało, czeka nas długa i wyczerpująca droga, a pewne rzeczy mogą nigdy nie być dla niego osiągalne…
Olka czekają nierefundowane operacje wstawienia prętów teleskopowych (śródszpikowych) w Poznaniu, których kosztów nie jesteśmy w stanie udźwignąć.
Całe nasze życie podporządkowane jest teraz walce o zdrowie Olka. Jeździmy do Krakowa na leczenie bisfosfonianami, zaczęliśmy rehabilitację, zarówno w miejscu naszego zamieszkania, jak i w Warszawie. Pomóż naszemu synkowi stanąć na nóżki…
Rodzice